Etykiety

wtorek, 26 kwietnia 2011

Święta, Święta i po świętach..

Po świętach już tylko wspomnienia a kilogramów przybyło... Trzeba w końcu się zmobilizować i zacząć biegać a chęci brak. Dzisiaj aż się prosi żeby wyjść na pole, w końcu ładna pogoda. Wczoraj byłam na imprezie gdzie przez 1,5 godziny grał Robert M- jego wyraz twarzy jest tak sympatyczny, że nawet nie słyszałam muzyki bo byłam tak zapatrzona z jakim entuzjazmem sobie miksuje kawałki. Chciałam wbić się po autograf ale kolejka była taka, ze mogłam sobie tylko pomarzyć... ;] Imprezę zaliczam zatem do udanych.
Podrzucam linki do dwóch fajnych electro-housowych nutek, które mam nadzieję że Wam się spodobają

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz